Choć w końcu nastała upragniona jesień, z chęcią przenoszę się wstecz do (jeszcze) wakacyjnych sesji, na których publikację nie było czasu. Dłubiąc w bardzo jesiennym materiale dla Tyszerta, na osłodę dla tych, którym nie w smak jesienne powiewy, trochę promieni prosto znad naszego ukochanego morza, w akompaniamencie tyszertowych, letnich odzień. A wraz z tym wszystkim przepiękna Madzia Winiarek :)