Twoja głowa ląduje na małym końcu świata, wśród fiordów rozpościerających się po całej szerokości krajobrazu. Fiordów, za którymi, wedle ogłoszenia, zachodzi gorące słońce. Wierzymy im, że tam jest, bo choć dla wielu to było oczywiste, nie do końca przygotowaliśmy się na to, że w Bergen i okolicach pada przez 98% roku. Mała miejscowość wyjęta prosto ze skandynawskich kryminałów, pełna siąpiącego deszczu, głębokiej jesieni już na początku września, nonszalanckich owiec i kutrów poławiających ryby całodobowo, podkreślających lokalny styl życia w tej całej pocztówce. Wszechobecny spokój, niemal kompletne odcięcie od świata, od sieci, spacery po zaledwie małym, absolutnie mokrym skrawku wyspy oraz iście skandynawsko-marynarski domek, czerwony na zewnątrz, niebieskobiały w środku, proszący aż o utwory naszego Krzysia Krawczyka w tle, co to chciał mieć tatuaże. Wyjątkowy wypad, podczas którego niezwykle dużo rzeczy działo się nam na przekór, od technicznych rzeczy po pogodę. Nie mieliśmy innego wyjścia, jak tchnąć w ten pobyt sporą dawkę miłości, łapania momentów oraz z pasją obracania na korzyść wszystkiego, co chciało mi wyciskać z bezradności łzy. Magia dzieje się, kiedy pracujesz z ludźmi, którzy czują dokładnie to co Ty. I absolutnie nic nie jest w stanie tego zepsuć. Nawet jeśli nie wszystkie Twoje oczekiwania są do zrealizowania, zrób w swojej głowie miejsce na spontaniczny plan be, a nawet ce. Możesz się miło zaskoczyć.
Tym tworem dopełniamy jesieni z Tyszertem.
U nas jest pełna miłości, ciepłych gestów, czasu dla siebie i
najbliższych, a także momentów na wspólne robienie nic, regenerujące
akumulatory po szalonym sezonie.

for Tyszert
models: Monka & Kajo Szwed
m-up: Marta Podbielska
jewellery: Kavodesing