2019/12/31

Wake me up when it's all over...



Finding my way through the darkness,
Guided by a beating heart.
And I don't know where the journey will end,
But I know where it starts.

2019/12/22

Northern Stories for Tyszert



Dużo świeżego powietrza, lekkości uczuć i drobnych gestów, które rozgrzewają. To są te momenty, w których najmocniej czujesz nieprzypadkowość swojego obecnego położenia. Jesteś tu integralną częścią. Masz swoje zadanie do spełnienia. Masz swoje łzy do wylania. Masz swoje dusze do przytulenia. Masz swoje marzenia do zrealizowania. Właśnie tu. To będzie Twój rozdział. Albo cała historia. ✨

2019/10/27

I love to see you smiling...



Dziś jest idealny dzień, aby poszukać w sobie spokoju. Takiego ubranego w czyste intencje. Pogłaskania siebie po głowie, spojrzenia na siebie łaskawszym okiem. Dostrzeżenia tego całego dobra, jakie się w Tobie kłębi. Dostrzeżenia w tym wyjątkowej siły. Pozwolenia sobie na odpoczynek od wojowania świata, a także zrozumienia, że masz do tego pełne prawo. Masz prawo iść swoją drogą, masz prawo krzyżować ją z wydeptanymi już ścieżkami. Masz prawo cieszyć się z tych drobiazgów, obok których inni przechodzą obojętnie. Masz prawo odnajdywać w tym wszystkim siebie. Masz prawo do stawiania sobie wyzwań i wstania z miejsca, które, według innych, pasuje Tobie najlepiej. Masz prawo wychodzenia z szuflad, w które inni Ciebie usilnie wpakowują. Bo to Ty jesteś swoim najwierniejszym towarzyszem w wędrówkach i to z Tobą powinno być Ci najlepiej. Z tym co gra w Twoim sercu. 

2019/10/09

I hope you're not lonely, without me...




W miejscu, gdzie brak ciężkiego oddechu na karku, tego wypalającego do żywego. Gdzie poranki pachną wilgocią kojącej rosy, suszonej wraz ze łzami przez dotyk wstających promieni. W miejscu. gdzie Twoje dziś jest wszystkim, czego w ogóle oczekujesz od świata. Z dala od socjalnych wyścigów po szaleństwo, po miejsce na podium próżności. Z przestrzenią w głowie, z przestrzenią w sercu, z podniesionym czołem i wdzięcznością w kącikach oczu. Tylko w tym miejscu zostaw swoją duszę i pozwól jej to wszystko chłonąć. Z ulgą, kiedy świat nie zamierza się zatrzymać tylko dlatego, że z niego wysiadłaś, bez kociej mordy pozwalając Ci odsunąć się tam, gdzie najlepiej. Tam, gdzie najbezpieczniej. Tam, gdzie budujesz na nowo swój świat.

2019/09/19

They won't know who we are



Kępki myśli, absolutnie niczyje, porzucone bezwładnie w kątach świadomości. Samotność w wędrówce, bezimienna, bezradna, splątana w twardym uścisku własnych emocji. Już nie liczysz upadków, przeczesując wewnętrzne wzgórza. Pozwalasz sobie leżeć na zimnej trawie, nieruchomo obserwując zachodzące słońce. Bo wiesz, że wschód przyniesie nowe siły. Przyniesie nowe ciepło bijących obok serc. Przyniesie nową ciebie. 

2019/08/17

The world inside you




 

Z ostrożnością stąpasz po twoim wewnętrznym gruncie, zatapiając chłodne stopy w delikatnych odchłaniach swojej wrażliwości. Nigdy nie czułaś takiej lekkości. Lekkości bólu, lekkości pragnienia powrotu do przeszłości, kiedy wszystko było mniej świadome, lekkości codziennego niesitnienia. Zbierasz te wszystkie swoje kawalki, te wszystkie rozsypane fragenty duszy, te wszystkie pobugione skrawki siły i razem z nimi rzucasz się w odmęty nowego "ja", żegnając się ze starą, lekką wersją siebie. Wiesz, że wypłyniesz silniejsza niż kiedykolwiek. Wiesz, że wypłyniesz bardziej świadoma. Pełniejsza jeszcze głębszej wrażliwości. Wiesz, że to będzie najboleśnieszy z procesów, jednak na nic nie czekasz bardziej, niż na te ciepłe promienie nowego poranka, które rozświetlą lata pozostawionej za sobą ciemności.

2019/04/23

Take me to the moon...









Zadry w sercu zasklepia goryczą łez, które niekontrolowane spływają po twarzy, według mapy jej upadków i dróg donikąd. W onieśmielających smugach światła księżyca będzie obserwować ich wędrówkę, towarzysząc im w drodze ku odrodzeniu swojej niewinności. Delikatnymi tonami nadziei wystuka rytm nowych melodii, według których zostawi naiwne ślady na drodze do harmonii swojego wszechświata, w którym jej dusza nigdy nie zazna już spokoju. Ani dziś. Ani jutro.

2018/09/10

Taken by the wind






Zasiane głęboko ziarna w końcu znajdą dla siebie ujście. Przebiją lodowy puch goryczy, smutku i emocjonalnej labilności. Wystawią swoje lico na ciepłą powierzchnię, skraplając ból. Przez chwilę poczują wolność i powiewy wiatru, zanim na nowo oblepi je zima. Przez chwilę poczują, że jutro należy do nich. Nim skarleją przed czerstwą glebą, po której niegdyś stąpały ich pragnienia. Gruchot o skały ciężaru noszonego na dojrzałym sercu wcale nie jest początkiem nowego. Jest odzieraniem starego z tych wszystkich skrytych pragnień, wystawianiem na powierzchnię świeżych ran jego duszy, żywionych solą każdego niespełnionego aktu w tym całym teatrze.

2018/08/09

In the muddy water we’re falling.



Przerwy od siebie już tak bardzo nie bolą, jak kiedyś. Powroty po nich są już łagodniejsze. Nie ma lamentów. Nie ma płaczu, że człowiek wyssany jest z każdego pierwistka siebie, bo długiej walce z wiatrakami. Nie ma już tych walk. Tych bez cienia nadziei na dobre zakończenia. Zamiast tego na nowo kłębi się pasja odkrywania, świeżość nowego, spokojne zaglądanie w swój środek. Nie potrzeba już spektakularnych zwrotów akcji, by czuć, że doszło się do czegoś. Za to jest stare dobre kroczek po kroczku, więcej cierpliwości, która nigdy nie była najsilniejszą cechą, ekscytacja przed układaniem swojej codzienności na nowe sposoby. nowa rzeczywistość, która uaktualnia marzenia. Są też nowi ludzie, dla których twoja obecność w tym nowym świecie jest w pewien sposób kluczowa. Nic bardziej nie motywuje i nie głaszcze, po tych wszystkich przepłakanych wieczorach, otrzepywaniu się z upadków i strachu przed czymś więcej.

2018/03/02

Co warto zobaczyć w Sztokholmie? - bez przewodnika w ręku / What to see in Stockholm? - without a guide in hand



Odwiedzenie Szwecji, zamieszkanie w niej, było swoistym marzeniem, które kiełkowało we mnie przez lata. Miłość do tego miejsca, jego prostoty, surowości, czegoś niezwykle przyciągającego, co niosła za sobą niewytłumaczalna miłość do łosi, skandynawskiego designu, kawy oraz Dzieci z Bullerbyn sprawiły, że nie wyobrażałam sobie innej destynacji. Nie była to łatwa fascynacja, gdyż Szwecja ma różne oblicza, mimo to niespełna pięć lat temu skupiłam całą swoją energię, aby znaleźć w niej swoje miejsce. Od samego początku czułam, że będzie to Sztokholm. 


Visiting Sweden and eventually living there was a dream that grew in me over the years. My love to this country, its simplicity, severity, was such an alluring feeling growing inside me. The inexplicable love for moose, Scandinavian design, coffee, and Six Bullerby Children by Astrid Lindgren made it impossible for me to even consider anywhere else. It was not an easy fascination, because Sweden has different sides to it. However, less than five years ago I focused all my energy to find "my place" in this country. From the very beginning, I felt that it had to be Stockholm.



2017/12/29

2017


Zatrzymałam się dziś na moment, aby spojrzeć na to, co zostawiłam za sobą w tym roku. To był zdecydowanie najbardziej sinusoidalny rok w moim życiu. Euforia mieszała się ze smutkiem już od samego jego początku. Odhaczyłam dwie niezwykle ważne miodowe wystawy, jedna w Gdańsku razem z książkowym spotkaniem autorskim, na którym Wasza obecność w tak ogromnej liczbie wyciskała mi niezliczone łzy; druga niedawno w Sztokholmie, jako pierwsza w tym moim nowym świecie. Sam sukces Miodu przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i ciepło mi na sercu, kiedy wciąż piszecie, że do niego wracacie, cytujecie go, jest z Wami. Rozpoczynając ten projekt w życiu bym nie przypuszczała, że tak bardzo nas połączy. Dziękuję Wam raz jeszcze za każdą wiadomość, każdą recenzję, każde ciepło i wsparcie, które za tym popłynęło. Mam najcudowniejszych czytelników (matko... pierwszy raz odważyłam się użyć tego określenia!) na świecie! 🐝