2019/08/17

The world inside you




 

Z ostrożnością stąpasz po twoim wewnętrznym gruncie, zatapiając chłodne stopy w delikatnych odchłaniach swojej wrażliwości. Nigdy nie czułaś takiej lekkości. Lekkości bólu, lekkości pragnienia powrotu do przeszłości, kiedy wszystko było mniej świadome, lekkości codziennego niesitnienia. Zbierasz te wszystkie swoje kawalki, te wszystkie rozsypane fragenty duszy, te wszystkie pobugione skrawki siły i razem z nimi rzucasz się w odmęty nowego "ja", żegnając się ze starą, lekką wersją siebie. Wiesz, że wypłyniesz silniejsza niż kiedykolwiek. Wiesz, że wypłyniesz bardziej świadoma. Pełniejsza jeszcze głębszej wrażliwości. Wiesz, że to będzie najboleśnieszy z procesów, jednak na nic nie czekasz bardziej, niż na te ciepłe promienie nowego poranka, które rozświetlą lata pozostawionej za sobą ciemności.

























2 komentarze:

  1. Mega pomysł. Tekst przeczytałam jak najlepszą poezję. Zdjęcia zniewalające.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że tak to zostaje odebrane. To jeden z ważniejszych, dla mojej przemiany, postów. Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń